Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

DOBRY mecz mimo PORAŻKI

Podziel się
Oceń

Gospodarze na to spotkanie wyszli bez kilku podstawowych, doświadczonych zawodników, między innymi bez kapitana Patryka Dąbrowskiego.
Kliknij aby odtworzyć

Choć obie drużyny w tabeli dzieli przepaść, bo Wikęd walczy o awans do wyższej klasy rozgrywek, a Gryf broni się przed spadkiem, pierwsza połowa to był czas bardzo wyrównanej gry. Trójkolorowi mieli nawet szanse na strzelenie dwóch bramek. Najpierw Wiktor Ciechański, choć znalazł się sam na sam z bramkarzem gości, nie potrafił strzelić gola. A później Kacper Jendruch nie wykorzystał szansy na zdobycie bramki z rzutu wolnego. Po pierwszych 45 minutach było 0 do 0.

Po przerwie Gryfici wciąż atakowali. Marcjan Majcher znalazł się sam na sam z bramkarzem Wikędu, ale nie umiał zakończyć tej akcji celnym strzałem. A że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, w 56. minucie goście po stałym fragmencie gry zdobyli gola i wyszli na prowadzenie 1 do 0. Gryf walczył o remis, otworzył się, co wykorzystali piłkarze Wikędu. Po jednym z kontrataków, w 71. minucie przyjezdni podwyższyli prowadzenie na 2 do 0. Na kilkanaście minut przed końcem spotkania kontuzjowany został Dawid Więckowski. Do końca spotkania Gryf nie potrafił już zagrozić bramce Wikędu i przegrał to spotkanie 0 do 2. Pomimo porażki, podopieczni Krzysztofa Mullera wciąż zajmują 14. miejsce w tabeli i są tuż nad strefą spadkową.

A w sobotę przed nimi kolejne ważne spotkanie, tym razem na wyjeździe. Zagrają z Wierzycą Pelplin, która zajmuje 16 miejsce i ma trzy punkty mniej niż Gryf. Wierzyca walczy o opuszczenie strefy spadkowej, Gryf będzie się starał ponownie się w niej nie znaleźć. 
 


Reklama