Zanim jednak radni zajęli się projektem budżetu, długo rozmawiali o komunikacji miejskiej, a to podczas punktu o powierzeniu Miejskiemu Zakładowi Komunikacji wykonywania zadań własnych miasta w zakresie publicznego transportu zbiorowego komunikacją miejską. Podczas dyskusji władze miasta poinformowały, że w przyszłym roku nowa linia numer 11 do obecnych Bolesławic będzie obsługiwana autobusami PKS Słupsk, co nie spodobało się wszystkim radnym. Dobra wiadomość jest taka, że po Nowym Roku wciąż będzie można kupić bilety u kierowców.
Radni przyjęli też m.in. programu ochrony zdrowia psychicznego dla miasta i powiatu. Po dyskusji powołali też doraźną komisję etyki.
Najważniejszym i najdłuższym punktem sesji była dyskusja nad przyszłorocznym budżetem. W trakcie obrad zwiększony o 5 milionów złotych został deficyt, a to w związku z planami kupna terenu w pobliżu Parku Wodnego Trzy Fale, gdzie ma stanąć hala widowiskowo-sportowa. Radni w dyskusji mówili o konieczności znalezienia pieniędzy m.in. na remonty dróg osiedlowych, ale też o dziesiątkach milionów złotych, które trzeba będzie wydać na dokończenie dwóch największych prowadzonych obecnie inwestycji: kolejnego etapu ringu i Słupskiego Centrum Wsparcia.
Radnych niepokoił wysoki deficyt. Skarbnik miasta Anna Gajda tłumaczyła, że na koniec roku zadłużenie miasta wynosi 317 milionów złotych, czyli 30 proc. budżetu. A to jedno z najniższych procentowych zadłużeń w Polsce wśród miast podobnej wielkości. Dodatkowo wiceprezydent Marta Makuch przekonywała, że do budżetu w trakcie roku trafią jeszcze dziesiątki miliony złotych dotacji zewnętrznych. To pieniądze, które są już miastu przyznane, ale umowy jeszcze nie zostały podpisane.
Po sugestiach radnych, władze miasta przesunęły 200 tys. złotych na remont zabytków i kolejne 200 tys. złotych na stworzenie weekendowej opieki weterynaryjnej.
Ostatecznie za budżetem zagłosowało 14 radnych, a 7 osób wstrzymało się od głosu. Przeciwko zagłosowały jedynie Beata Kątnik i Renata Stec.