Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu

Kamera wykryje łamanie przepisów

Podziel się
Oceń

Fotoradar rejestrujący przejazd na czerwonym świetle jeszcze w tym roku pojawi się na skrzyżowaniu ulic Garncarskiej, Gdańskiej, Wiejskiej i Sierpinka. Tę lokalizację wskazał Główny Inspektorat Transportu Drogowego. W całej Polsce jeszcze w tym roku pojawi się 30 urządzeń tego typu.
Kliknij aby odtworzyć

Infrastruktura, która będzie rejestrować przejazd aut na czerwonym, jest już projektowana. Każdy z czterech wlotów na to skrzyżowanie będzie obserwowany przez dwie kamery. Pierwsza będzie skierowana na sygnalizację świetlną, druga będzie widziała pojazdy. I jeśli się okaże, że kierowca zdecyduje się złamać przepisy i przejechać przez skrzyżowanie na czerwonym świetle, system automatycznie prześle tę informację do Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. A kierowca otrzyma mandat.
To będzie pierwszy taki system kamer w Słupsku. Lokalizację u zbiegu ulic Garncarskiej, Gdańskiej, Wiejskiej i Sierpinka Główny Inspektorat Transportu Drogowego wybrał w porozumieniu z Zarządem Infrastruktury Miejskiej. Bardzo często zdarza się bowiem, szczególnie w godzinach wieczornych, że kierujący ignorują czerwone światło i jadą ulicami Garncarską i Gdańską niezgodnie z przepisami. Całkowity koszt montażu i obsługi systemu ponosi Główny Inspektorat Transportu Drogowego.
Skrzyżowanie ulic Garncarskiej, Gdańskiej, Wiejskiej i Sierpinka jest jednym z największych w mieście. Wiele razy dochodziło tam do kolizji i wypadków, również ze skutkiem śmiertelnym. Innym takim skrzyżowaniem jest zbieg ulic Szczecińskiej, Małcużyńskiego i Kossaka. Tam też regularnie dochodzi do zdarzeń drogowych, również ze skutkiem śmiertelnym. I tam też kierowcy regularnie przejeżdżają na czerwonym świetle. Miasto chciałoby tam zamontować system kamer, podobny jak ten, który pojawi się przy ulicach Garncarskiej, Gdańskiej, Wiejskiej i Sierpinka. Na to jednak szanse w najbliższych latach są niewielkie, bo samorząd sam nie może kupować i stosować takich urządzeń. A Główny Inspektorat Transportu Drogowego montuje ich kilkadziesiąt rocznie w całej Polsce.
 


Reklama